Od kiedy zacząłem mierzyć się z wirtualnym światem zwierząt wiedziałem że wybieram się w niesamowitą podróż ku nieznanemu. Zabrałem ze sobą intuicję artystyczną oraz niesamowitą ciekawość dziecka. Nie wiedziałem jeszcze jak trudno będzie mi opowiadać o tym ale uczę się
z dnia na dzień. Robię to po to abyś Ty poznał sztukę najnowszą, która inspirowana jest posthumanistyką i nowymi technologiami.
Zapnij pasy i jedziemy poznać Artificial Life.
Dla wielu z nas Artificial Life może być tematem niezrozumiałym. Wielu z nas może zadawać sobie pytanie, czym jest wspomniany termin
i czego dotyczy. Możemy używać zarówno polskiej jak i anglojęzycznej wersji. Ja osobiście używam tej drugiej.
Artificial Life to inaczej Sztuczne życie i jak sama nazwa wskazuje, nie kojarzy się z czymś naturalnym. Ale czy tak jest naprawdę?
Definicja mówi że, sztuczne życie to interdyscyplinarny kierunek badań, który skupiony jest na poznaniu i wykorzystaniu istoty życia. Dziedzina ta skoncentrowana jest na tworzeniu różnorodnych modeli życia powstających między innymi za pomocą technik informatycznych w środowisku programowym, sprzętowym lub biochemicznym. Sztuczne życie od momentu gdy zostało zaproponowane światu znalazło zastosowanie w wielu dziedzinach życia i nauki, a dla mnie stało się inspiracją w dziedzinie artystycznej.
Swoja przygodę z tym fascynującym wirtualnym światem zacząłem od inspiracji prostymi symulatorami, które odpowiadały na zagadnienia zbiorowości stadnej zwierząt. Dosyć prozaicznie natrafiłem na tego typu symulacje i tak krok po kroku odkrywałem nowe. Ważnym momentem jest, zatrzymanie się na chwilę i zauważenie kto tak naprawdę tą kulturę rozpoczął. Christopher Langton – amerykański matematyk i informatyk w roku 1986 zaprezentował swoje naukowe dokonania. Za Langtonem poszło wielu naśladowców ale dlatego, że to co stworzył to prosty system badania replikacji, automatyzacji, funkcji podobieństw i wspólnoty sąsiedzkiej. To wszystko w prostym automacie komórkowy przedstawiającym mrówkę replikującą swój ślad, która w pewnej jednostce czasu jest wstanie stworzyć olbrzymie autostrady ciekawych wzorów. Prosty algorytm odpowiadający za to w sposób obliczeniowy dał pierwszeństwo do naśladowania.
Krótko mówiąc fascynacja! coś wprost nieżyjącego a jednak ożywionego.
Od wielkiej inspiracji poprzez mrówkę Langtona czy symulacje Jona Conwaya i poznanie wielu innych symulatorów przyszedł czas na artystyczna część mojej pracy. Zaczęło się od cyklu obrazów inspirowanych życiem zwierząt. Cykl był wykonany w ramach pracy doktorskiej i nazywał się „Adsorpcja, Synchronia, Struktura”.
Tytuł pracy określony jest przez te trzy ważne pojęcia, które wyznaczyły mi obszar do badań nad strukturą dzieła sztuki opartej na stadnym życiu zwierząt. Moją inspiracją było środowisko zwierząt, które zafascynowało mnie swoją złożoną strukturą. Podczas obserwacji
i analizowaniu świata zwierząt skoncentrowałem się między innymi na grupach ptaków, ławicach ryb czy rojach owadach. Na relacjach tych grup zwierząt oparłem swoją koncepcję, do której powstało kilkanaście prac malarskich. Długo szukałem odpowiedniej formy prac ale ostatecznie zdecydowałem się na minimalistyczną i geometryczną formę. Dziś wiem że prace nie mogłyby inaczej wyglądać, wynika
to wprost z mojego upodobania do designu i minimal artu a “less is more” jest niemalże moim kanonem piękna. W moich obrazach kwadrat
to element budujący strukturę, to na nim oparłem całą koncepcję. Figura ta stała się modułem i elementem odgrywającym rolę jednostki życia.
Początkowo inspiracją były te symulatory, które odzwierciedlały np: stada ptaków, czy ławice ryb, a ja uczyłem się analizować każdą chwilę grupy lub jednostki.
Symulator(software) dający takie możliwości, dał mi konkretny materiał do stworzenia serii prac. Wybrany render był w pewnym sensie zapisem wydarzenia a zarazem punktem wyjścia do powstania gotowej pracy. Moje obrazy początkowo w zawężonym zakresie były wynikiem obserwacji i interpretacji środowiska zwierząt. Zatrzymany czas w wirtualnym świecie wiązał się z powstaniem nowego obrazu.
Do dziś to się nie zmieniło lecz jedną największą zmianą jest podejście do pracy, praktyka i korzystanie z innych badań. Dziś już nie inspiruję się np. lotami ptaków a ewolucyjnym wyścigiem drapieżnika i ofiary.
Wszystkie nowe prace są konsekwencją powstałych wcześnie. To dzięki etapowi w sztuce i pracom pt. „Adsorpcja, Synchronia, Struktura”,
nie byłoby obrazów, które tworzę teraz.
Nie mógłbym biegać gdybym nie nauczył się chodzić.
Pamiętam moment kiedy zapytany o to czy chciałbym stworzyć swój symulator, odpowiedziałem wprost, że nie ponieważ spłyciło by to mnie jako artystę i zachwiało by to mój proces twórczy. Dziś wiem że nadejdzie dzień powstania symulatora opartego stricto na moich badaniach i będzie to dopełnieniem niewątpliwie dopełnieniem mojego artystycznego dorobku.
Projekt badawczy sfinansowany z programu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego “Kultura w sieci”
alife.pl stanowi źródło wsparcia merytorycznego, treść i wiedza pochodzą z tego źródła.